Tym razem przedsięwzięcie wydaje się wprost stworzone dla mnie, bo nie tylko nie wymaga regularnego zamieszczania recenzji, ale i motywuje do czytania książek od dawna smętnie tkwiących na regale. Przyznam, że piętrzące się stosy powoli przerastają mnie i możliwości lokalowe, więc mały remanent nie zaszkodzi. Aby nie przedobrzyć, zdecydowałam się na trzeci próg, tj. 11-15 lektur.
Priorytety? Powieści, których nie wypada nie znać ("Mistrz i Małgorzata", "Imię róży", "Anna Karenina", "Pani Bovary"), coś autorstwa Pamuka, Thorwalda, Faulknera, Pynchona, Tokarczuk i Stasiuka, ale też czytadła i kryminały wiecznie odkładane na później.
Listę przeczytanych pozycji będę aktualizować w tym poście.
Listę przeczytanych pozycji będę aktualizować w tym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz